Czego Oczekuje Od Kremu Do Pielęgnacji Twarzy ? Czy Mam Swojego Ulubieńca ?



Jak same zauważyłyście, bardzo często poruszam temat kremów do twarzy. Jednak
czy znalazłam już swojego ulubieńca ? Niestety jeszcze na krem idealny nie trafiłam. 
Jedynie w mojej kosmetyczce posiadam takie, które jedynie toleruje, jednak nie wnosząc
nic nowego dla mojej skóry. Jako osoba borykająca się z atopowym zapaleniem skóry muszę być bardzo ostrożna przy ich wyborze. Czy zdarzyło mi się zaszkodzić mojej skórze
jakimś kremem ? Oczywiście, że tak. Nie chce wymieniać nazwy marek, gdyż to nie jest ich  wina, bo jak wiemy każdy z nas ma inną skórę i dogodzić każdemu z osobna jest bardzo i to bardzo
 ciężko. Pamiętam, gdy próbowałam właśnie kremu bardzo drogiejmarki i byłam pewna w 100%, że będzie tym ideałem, bo jak wiemy bardzo często utrzymuje się przekonanie, że to właśnie cena czyni krem prawie ideałem. Nałożyłam krem wieczorem, po demakijażu wieczornym twarzy. Jak gdyby nic położyłam się do łóżka łapiąc za moją ulubioną książkę. Wpierw poczułam jakby mnie paliła twarz, takie uczucie jak się opalamy. Potem pieczenie no i jak wstałam do lustra zobaczyłam, że wyglądam jak jajowaty, zmarszczony burak, dosłownie. Wyglądało to okropnie. Goiło się bardzo długo.


Dlatego teraz bardzo i to bardzo jestem ostrożna z nowymi testami. Póki nałożę dany 
krem na twarz to testuję go na mojej ręce, czy wystąpi jakakolwiek reakcja alergiczna.
Tak jak pisałam też kiedyś w którymś z wpisów wcześniejszych to bardzo dużą uwagę przykładam do składu kremu. Przede wszystkim prosty skład, nie więcej niż 3-5 składników, co ogranicza 
możliwość  wystąpienia alergii oraz podrażnienia. Musi zawierać  substancje nawilżające oraz natłuszczające. Chociaż prawdę mówiąc z tymi 3-5 składnikami to troszkę przesadziłam, gdyż po moich obserwacjach mojej skóry to  dokładnie wiem, który składnik mi szkodzi, a który nie.


Przy okazji chciałam wam wspomnieć o kremie, który od niedawna testuję.  Jest to krem 
marki YONELLE Medesthetic - Nawilżający Krem Opatrunek. Został umieszczony w pięknej i klasycznej buteleczce z wysokiej jakości plastiku z motywem srebra tuż przy dozowniku. Nie ukrywam, że wygląd zrobił na mnie duże wrażenie. W końcu jestem kobietą i lubię takie szczegóły. Został wyposażony w bardzo wygodną oraz ekonomiczną pompkę. Zawsze  lubię pompkę jako rozwiązanie, gdyż jest bardziej higieniczna w użytkowaniu. Kremowa, dość gęsta konsystencja świetnie się rozprowadza po naszej twarzy. Stosuję go nie tylko do pielęgnacji twarzy, ale również w razie podrażnienia skóry na moim ciele sięgam po niego. Jest polecany szczególnie osobom z wrażliwą oraz suchą cerą.


W jego składzie znajdziemy takie składniki jak bardzo duże dawki pantenolu, który wiemy,że działa przeciwzapalnie oraz przyśpiesza regenerację naszej skóry. Znajdziemy w nim także kwas 18-beta-glicyretynowego i hialuronowy, który działa kojąco. Nie znalazłam w  składzie żadnego niepokojącego dla mojej skóry składnika, dlatego postanowiłam go  przetestować na mojej skórze bez ryzyka o jakiekolwiek podrażnienie .



Krem tak jak producent pisze mogę porównać do opatrunku.  Stosuje go od tygodnia, jednak ma lepsze działanie niż nie jeden steryd, którego stosuję. Moje podrażnienia tuż
po aplikacji kremu regenerują się oraz nie odczuwam tak mocnego świądu jak to bywa
z podrażnieniami przy AZS. Te swędzenie dość często potrafi naprawdę utrudnić życie oraz
codzienne funkcjonowanie. Tuż po aplikacji kremu, bardzo się szybko wchłania  w głąb naszej skóry, i nie pozostawia uczucia tłustej skóry. Pozostawia gładką oraz rozświetloną skórę. Niestety nic więcej wam nie mogę napisać, gdyż to jest zbyt krótki okres aby zapewniać was o jego całkowitej skuteczności. Na pewno opowiem wam jeszcze o nim.








Komentarze

  1. w ogóle nie znam tej marki i z wielką chęcią poczytałam o tym kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to czekamy na ciąg dalszy testów i końcowe wyniki😊 wygląda bardzo ładnie😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam w ogóle tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na wyniki po dłuższych testach, piekne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo eleganckie opakowanie. Czelam na wyniki testów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda ciekawie :) czekam na efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W przypadku AZS czy innej choroby skóry warto najpierw mieć próbkę kremu. Jest ona na jedno zastosowanie, ale z reguły po tym razie wiadomo czy coś uczula czy nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tylko nie kazda nowa firma ma swoje probki i tu jest problem ;/

      Usuń
  8. Wspolczuje Współczuję Ci z AZS. Ciężko jest testować coś nowego. Koleżanka też zawsze smaruje najpierw na dłoń.
    Mam nadzieję, ze ten krem posłuży Ci ę te dobra stronę i trochę ulzy 😊 a przede wszystkim nie uczuli.
    Firmy nie znam. Ale brzmi bardzo ciekawie. Sliczne opakowanie 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie jest lepiej, chociaż nie idealnie ale czego oczekiwać po takim krótkim czasie ;)

      Usuń
  9. czekam na kolejnego posta z niecierpliwością bo bardzo mnie zainteresował ten krem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że bardziej efekty pokarze na instagramie :)

      Usuń
  10. Moja skóra tylko akceptuje krem nivea.

    OdpowiedzUsuń
  11. Marka mi nie znana. Opakowanie kremu wygląda pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam, że mnie też zachwyca opakowanie, a markę można znależć w Douglasie :)

      Usuń
  12. Już gdzieś mi się czytało o tym kremie ;) Kuszący produkt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może u Madziakowo ? Ostatnio chyba tez u niej czytałam :) No i mnie zaciekawił

      Usuń
  13. Ciężko mi dbrać odpowiedni dla mnie krem ,chyba wypróbuję ten 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak czytałaś znam doskonale twój ból, ogolnie firma yonelle jest bardzo dobrą firmą i luksusową :)

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję ze wciągu dalszym będzie się spisywać ;)

      Usuń
  15. Bardzo ciekawi mnie skład tego kremu :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy o tej marce nie słyszałam,ale chętnie sięgnę po ten krem :) Wygląda pięknie i doskonale,że to kolejny produkt wyposażony w pompkę. Idealne rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Współczuję Kochana AZS, cholerstwo straszne :(
    Dobrze że ja nie mam z tym problemu,a krem ma bardzo przyjemne opakowanie odrazu przyciąga uwagę ;)
    Czekam na wyniki końcowe testów, jestem ich bardo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

instagram @gabrysiowamama_

Copyright © Gabrysiowa Mama