Tania vs. Droga Szczoteczka Soniczna Do Twarzy



Wpis o szczoteczce z Rosegal miał powstać o wiele, wiele wcześniej. (  chiffon scarf  ) Po dłuższych przemyśleniach, zdecydowałam, że szczoteczkę muszę dłużej przetestować, aby mieć pewność czy polecać wam jej zakup, czy nie. Niedawno wspominałam wam o niej w wishliście i pamiętam że już wtedy budziła w was bardzo dużą ciekawość. Obiecałam, że opiszę ją i tym samym tej obietnicy dotrzymuję. Szczotka soniczna pochodzi ze sklepu internetowego Rosegal. Tak jest to sklep chiński.  Już pewnie wielu z was pomyślało sobie, że zapewne okazała się bublem. Tu muszę was zaskoczyć, ponieważ sama byłam na to nastawiona, a okazała się szczotką takimi samymi cechami jakie oferują nam inne droższe marki. I tutaj pojawia się pytanie, czemu różnica cen jest tak kolosalna ? O tym opowiem wam w dalszej części wpisu, do której czytania zapraszam was serdecznie.



Zacznijmy od ceny za jaką otrzymamy taką szczoteczkę soniczną  w sklepie Rosegal oraz w sklepach internetowych w Polsce. Na rosegal zapłaciłam za nią 16,54 $, czyli w przeliczeniu na PLN jest to około 60 zł. Natomiast w sklepach internetowych w naszym kraju zapłacimy za nią 160-300 zł. Tak różnica cen jest kolosalna. Czas oczekiwania na zamówienie wynosił około 2 tygodni, więc jest to bardzo krótki czas jeśli chodzi o zakupy na chińskich sklepach, ponieważ na zakupy z Aliexpress musiałam oczekiwać nawet ponad miesiąc. Szczoteczka przychodzi do nas  zapakowana w solidne pudełeczko, dzięki czemu jesteśmy pewni, ze nie zostanie uszkodzona przy transporcie. W środku znajdziemy oczywiście naszą szczoteczkę, instrukcję użytkowania oraz kabel USB. Sam wygląd szczoteczki nie odbiega wyglądem od innych, które otrzymamy w Polsce. Ten sam kształt przypominający jajowaty z wypustkami masującymi umieszczonymi na samej górze urządzenia. Na środku szczoteczki został umieszczony włącznik oraz przyciski do regulacji poziomu pracy szczoteczki.



Przyglądając się dokładniej szczoteczce nie zauważyłam żadnych wad, wręcz przeciwnie została bardzo starannie wykonana. Z tyłu szczoteczki pod silikonową zatyczką zostało ukryte wejście na USB, pod które podłączamy kabel dołączony do pudełka, aby naładować nasza szczotkę. Podczas 2 tygodniowego codziennego używania szczoteczki, nie było potrzeby jej ładowania. Szczotka działa bez zarzutów. Najczęściej używam jej wieczorem, aby dokładnie oczyścić moją skórę twarzy z zanieczyszczeń. Jednak w przypadku osób, które posiadają cerę wrażliwą tak jak ja polecam jej używać co 2 dni, gdyż przy regularnym używaniu możemy podrażnić naszą skórę co zauważyłam osobiście na mojej cerze. Sama czynność oczyszczania twarzy jest bardzo przyjemna i nie sprawia większych problemów. Wystarczy zwilżyć wodą naszą twarz. Następnie nałożyć na szczoteczkę niewielką ilość żelu micelarnego lub w moim przypadku jest to żel oczyszczający z serii Carbo od Bielenda. I najczęściej wybór pada na niego, ponieważ w ostatnim czasie mam strasznie problemy z zaskórnikami i oczyszczanie szczoteczką soniczną z dodatkiem jego świetnie pozwala mi zwalczyć ten problem.


Efekty widać już po pierwszym użyciu, skóra jest gładka, miękka i ładnie oczyszczona. Przyrząd jest w 100% wodoodporny. Oczyszczanie go też nie sprawia problemów, wystarczy ją wyłączyć i oczyścić delikatnie strumieniem wody. Nie miałam z nią żadnych problemów i co prawda nie mam co do niej żadnych zastrzeżeń. I tutaj nasuwa się pytanie czemu w naszych sklepach jest o wiele, wiele droższa ? Tutaj musimy zapytać sprzedawców i firmy. Niestety coraz bardziej popularne jest zjawisko zamawiania tych szczoteczek i sprzedawania za większą cenę. Zupełnie nie widzę potrzeby wydawania takich kosztów. I tutaj kolejny raz udowadniam wam,że jest nie prawdą przekonanie  co chińskie jest do niczego. Szczoteczkę możecie kupić tu - KLIK




                     

LINK SZCZOTKA SONICZNA - KLIK

LINK PALETKA CIENI - KLIK

LINK RZESY - KLIK

LINK PESETA - KLIK

LINK SZAL - KLIK

Komentarze

  1. Jak już pisałam pod wcześniejszym wpisem, w którym o niej wspominałaś, widziałam ją w Beauty Ekspert lub Pani Gadżet... I ceny które podawały należały właśnie do tych wyższych 😕 a tu proszę jaka niespodzianka 😊😊 przydatny i fajny gadżet, jeśli ma się problemy z cerą.... czego żadna z nas nie lubi 😕😕 fajna opcja z ładowaniem, gdzie przy częstym użytkowaniu, nie trzeba często ładować 😊😊 coś zrobiłam nie tak.. wpisałam wcześniej komentarz, ale się nie pojawił...😊 gdzieś go posłałam 😄

    OdpowiedzUsuń
  2. ta szczoteczka jest świetna, u mnie bardzo dobrze się sparwdza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Musze przetestować jakąś szczoteczkę soniczną jestem ciekawa jak sprawdziłaby się jakaś u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dziwie się kochana bo jest naprawdę bardzo dobra i nie odbiega od tych droższych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę że też byłabyś z niej bardzo zadowolona kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też ją widziałam w Pani Gadżet i postanowiłam własnie porównać ją z tą droższą a tu takie zaskoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczoteczka fajna i też nie rozumiem czemu inne firmy sprzedają ją dużo drożej, np. Dermofuture! Ludzie głupi nie są i odkryją prawdę...

    OdpowiedzUsuń
  8. jeśli za firmową szczoteczkę z atestem płaci się ponad 100zł jest to cena zrozumiała
    nie mówię o osobach, które sprowadzają i odsprzedają, ale o sklepach / dystrybutorach. Substancje w Europie są kontrolowane, nawet w zwłaszcza jeśli chodzi o produkty plastikowe / sylikonowe, które mają mieć kontatk z naszym jedzeniem / bezpośrednio z naszym ciałem

    Sprzedawcy / dystrybutorzy sprowadzając nowy produkt są zobowiązani do zlecenia atestów, jeśli jeszcze takie nie były robione dla danej marki przedmiotu i dopiero po uzyskaniu CE mogą sprzedawać produkt - stąd wyższa cena.

    Kupując coś z chin nie mamy żadnej pewności, używany produkt jest bezpieczyny i nietoksyczny. Było o tym głośno w kontekście zabawek czy silikonowych przyborów kuchennych.
    Nawet biedronka miała w zeszłym roku problem z jedną z pierwszych partii świeżaków i informowała o konieczności ich zwrotu - zawierały barwniki z substancją toksyczną niedopuszczoną do obrotu

    Oczywiście - super, że jesteś zadowolona z szczoteczki, ale warto o tym pamiętać, gdy się ściąga coś prosto z Chin i tym sposobem obchodzi przepisy o wprowadzaniu na rynek nieprzebadanych przedmiotów. Zwłaszcza osoby o cerze wrażliwej, skłonnej do podrażnień. Jednak nie ma się rzadnej gwarancji, że przedmiot jest bezpieczny dla zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę się skusić na coś podobnego, bo mam ogromne problemy z cerą (dorastanie, stres i średnia dieta robią swoje). Dzięki za uświadomienie, gdzie warto kupić :) dodaję do wishlist na święta😂

    OdpowiedzUsuń
  10. Uważam że tanie nie zawsze znaczy gorsze :)
    Nigdy nie należy skreślać rzeczy ze względu na cenę, a wiem, że sporo osób tak robi
    Chyba muszę zaopatrzyć się w tą szczoteczkę soniczną :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W sklepach Rosegal można dokonać satysfakcjonujacycych zakupów i zaoszczędzić kasy. Dlaczego niektórzy wolą płacić drożej za produkt tej samej jakości...? Ano dlatego że są przekonani iż te produkty są gorsze. Taka recenzja przetestowanego produktu, pozwala na bliższe jego poznanie i w efekcie przekonanie się że produkt nie jest gorszy, ale o wiele tańszy. To argument bardzo przekonujący do zakupu. W większości ulegamy opiniom gdzieś tam zasłyszanych, niejednokrotnie nieprawdziwych. Dlatego fajnie jest przeczytać rzetelną recenzję i zasugerować się przy zakupie

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja się tylko zastanawiam, czy w ogóle jest sens używać takie szczoteczki? Stosujemy kosmetyki kolorowe z kiepskim składem i to nieumiejętnie, potem aby "zadbać" o cerę nakładamy duże ilości kosmetyków pielęgnacyjnych (znów z kiepskim składem). Nasza skóra broni się przed tą agresją chemii wypryskami, suchością lub tłustością czy innymi dolegliwościami. Ona wtedy woła o pomoc. A my na nią bierzemy szczotę i mechanicznie ją zdzieramy. Tak się tylko zastanawiam, czy to rzeczywiście ma sens.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem bardzo ciekawa tej szczoteczki. Wizualnie wygląda ładnie, do tego jest dużo tańsza, niż te, z którymi się spotykam, a dodatkowo przynosi efekty -czego chcieć więcej! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tanie nie znaczy gorsze, szkoda że większość ludzi tego nie rozumie. Szczoteczka fajna, jednak nie jestem pewna, czy przypadłaby mi do gustu, nie wiem sama czemu, ale tak czuję. Do tego mam jeszcze swoją i na razie mi wystarcza :))
    ksiazki-wiktorii2.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. A tak poza tym, mogę wiedzieć co to za gwiazda w tle i ten ananas? 😊😊 strasznie mi się podobają 😊

    OdpowiedzUsuń
  16. Oczamimlodejtesterki25 września 2017 23:18

    Paleta cieni wydaje mi się dość ciekawa, ale jednak najbardziej przyciąga mnie Szczotka xd stwierdzenie, że widać efekt już po pierwszym użyciu zachęca mnie jeszcze bardziej do kupna, ale osobiście wybrałbym kolor niebieski :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja Dzieciolandia26 września 2017 00:10

    Zawsze powtarzałam i powtarzać będę, że tanie nie oznacza,ze złe! Czasami markowe produkty okazują się gorsze niż, produkty z niższej półki cenowej. Wiele razy już sie o tym przekonałam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Tylko co potem się okazuje są produkowane także w Chinach, jedynie logo mają doklejane lub dorabiane ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja zawsze miałam słabość do różu :) A co do szczoteczki to nie chodzi o pierwsze efekty tylko przede wszystkim jej dalsze efekty - czyli złuszczanie i usuwanie zanieczyszczeń :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta gwiazda jest z Pepco a ananas z home&ypou ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Prawda, ja też dość często przeglądałam te szczoteczki ale ceny powalają u nas... a uwierz ze zupełnie niczym sie nie rozni od tych droższych ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tylko widzisz moje wypryski akurat są hormonalne a co do zaskórników walczę z nimi od młodości :) I znów przypominam ze ona nie jest zdzierakiem tylko służy do oczyszczania....

    OdpowiedzUsuń
  23. Masz też dużo racji, ale co do tej szczoteczki też zapomniałam dodać że posiada wszystkie atesty :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja co do firm poszczególnych nie będę sie odnosić, bo to jest biznes niestety.

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak sporo bardzo sporo i bardzo często się z tym spotykam...

    OdpowiedzUsuń
  26. Rosegal coraz bardziej mnie zaskakuje ze swoimi nowościami, ale staram się pisać wam tylko o tych naprawdę polecanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. OooOo zaraz je opanuje 😊😊 obawiam się, że fortuna zostanie w sklepie...🤣 uwielbiam takie dodatki 😍

    OdpowiedzUsuń
  28. Ana Mikołaj orzeszki26 września 2017 02:25

    Witam. Ale świetna ta szczoteczka.. nie wiedziałam nawet że jest taka praktyczna.. Bardzo mnie zaciekawiła więc z wielkim zainteresowaniem czytałam wpis.. Świetna sprawa masowac się takim urządzeniem... takie domowe spa .. relax po prostu.. można sobie pozwolić bo ma naprawdę przystępna cenę.. więc chyba warto zaszaleć..😀 I super sprawa z ladowaniem skoro tak długo trzyma bateria😀 nie trzeba myśleć o ladowaniu .. nie to co mój telefon który codziennie potrzebuje kabelkow.. he he

    Świetny wpis oczywiście linki klikniete.. szal bardzo ładny też jest 😀

    OdpowiedzUsuń
  29. Sama się nad nią już długo zastanawiam i chyba jednak sie skuszę. Twoja recenzja mnie przekonała bo chińskie nie oznacza zle o czym mialam miałam okazję się już przekonać kilka razy. Ślicznie pokazałaś. Więc hop do koszyka leci może i ja będę zadowolona 😊

    OdpowiedzUsuń
  30. Dziękuję kochana za obiecaną i wyczekiwaną przeze mnie recenzje;) Teraz wiem co to za gadżet i jestem przekonana do jego zakupu. Podczas kolejnych zamówień z pewnością zakupię, bo widzę po recenzji, że warto!

    OdpowiedzUsuń
  31. Pani GADŻET NA OGÓŁ MA BARDZO DROGIE PRODUKTY u siebie :) Ale dobrze, że można kupić tańsze zamienniki :) Ufff! Oszczędności jesienne czas zacząć!

    OdpowiedzUsuń
  32. Racja...😊 ale lubię oglądać jej program. Ciekawe rzeczy pokazuje. Ale za większość nie dałabym tyle pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
  33. Obecnie większość produktów wytwarzanych jest w Chinach. Większość z nas o tym nie wie. Też nie wiedziałam, ale się przekonałam. Kupując w pewnym markowym sklepie, który wyglądał bardzo ekskluzywne, byłam zachwycona zakupem. W domu okazało się że to made In china.

    OdpowiedzUsuń
  34. Dokładnie tak.. Ale nie ma się co przejmować jeśli spełnia swoją rolę i nas zadowala 😊 pozostaje się cieszyć, że pieniądze nie są wydane w błoto mimo, że MADE IN CHINA źle często się kojarzy.

    OdpowiedzUsuń
  35. Czekałam na ten wpis, super że szczotka nie odbiega od droższych odpowiedników bo różnica w cenie jest kolosalna!

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo lubię takie gadżety! Też uważam, że warto kupować na zagranicznych stronach. To bardzo duża oszczędność dla portfela. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam ochotę teraz na masaż właśnie taką szczoteczką, bo miałam cieżki dzień. Moja skóra potrzebuje rozluźnienia... :) Ale póki co musze wymasować ją sama opuszkami palców... Może zrobię też drobnoziarnisty peeling - mam taki fajny z lirene z wyciągiem z kwiatu lotosu... Później maseczka błotna z minerałami z morza martwego. :) A od wewnątrz sok pomidorowy, bo musimy dbać o siebie kompleksowo, a sok pomidorowy zawiera duże pokłady likopenu - bardzo silnego przeciwutleniacza.

    OdpowiedzUsuń
  38. Tak to już jest :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Je też lubię :) Bardzo spodobała mi się sokowirówka, którą Pani Ibisz pokazywała :) Teraz w domu mam taką samą, i piję zdrowe, samodzielnie wyciskane soki! Samo zdrowie!

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie no chyba muszę się w końcu zdecydować na to cudo :) Wyobrażam sobie jak fajnie musiałaby wyglądać moja twarz po takim zabiegu.

    OdpowiedzUsuń
  41. A ja właśnie się nad nią zastanawiałam na Rosegal, czy nie okaże sie bublem i niepotrzebnie wydanymi pieniędzmi! Dzięki za ten wpis, bo szczoteczka z Foreo to kosmiczna cena !

    OdpowiedzUsuń
  42. To świetnie - znak że jest bezpieczna

    OdpowiedzUsuń
  43. Swoją? Tzn jaką? Ja mam płatek masujący z avonu, taki mini masażer, jest świetny do robienia peelingu, bardzo przyjemnie masuje skórę i łatwo jest dbać o jego higienę. ;) A kosztował bardzo, bardzo niewiele - ok 5-6 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Solidne złuszczanie i mi by się przydało, ale mam na myśli zabieg w gabinecie kosmetycznym, podobno jesień to najlepszy czas na kwasy... Tylko który tu wybrać? Masz jakieś doświadczenia z tego rodzaju zabiegami? Patrycja proszę o poradę ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Na pewno byłaby gładka, ale nie ma co wymagać efektu wow ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Też bardzo często wykonuję takie peelingi - szczególnie dla masażu oraz lepszego wchłaniania się kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Tak różnica jest bardzo duża, dlatego musiałam to osobiscie sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja polecam przede wszystkim na samym początku zadbać o odpowiednia dietę kochana bo szczotka bez niej wątpię że coś pomoże ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Polecam bo naprawde Ewa warto się w taką zaopatrzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. To ja przepraszam że to tyle trwało, ale chciałam ja rzetelnie napisać :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Zapowiada się na prawdę ciekawie ... ostatnio dużo na ich temat czytałam ... i się zastanawiam czy w ogóle taki gadżecik jest mi potrzebny :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Wygląda bardzo ciekawie. Nigdy podczas zakupów się na ną nie natknęłam, a bardzo chciałabym ja wypróbować. Przy następnych zakupach obowiązkowo.

    OdpowiedzUsuń
  53. I po co to kupować drogą jak można kupić tanią? A tak po za tym super rzęsy.

    OdpowiedzUsuń
  54. Zacheciłaś mnie Kochana! Planuje zakup :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  55. Hm jakoś dziwi mnie działanie tej szczoteczki. Wygląda tak niepozornie i wyglądem przypomina szczoteczkę do mycia pędzli. W pierwszej chwili jak zobaczyłam zdjecie to myślałm, ze too tym post hahaah :D Głupia Ola :D laptop mi szwankuje i ciezko mi pisać, ale piszę :D W sumie to jestem ciekawa tej szczoteczki. Usunie mi ona te brzydkie suche skórki? Jeśli tak to bieeree :D A swoją drogą to ciekawe czy tą szczoteczką do pędzli tez tak mozna zrobić i ciekawe czy miało by to jakis efekt hyhy :D Kiedy szkoda Ci kilku złotych i kombinujesz jak mozesz hha.. :D

    OdpowiedzUsuń
  56. Odpowiadając na twoje pytanie dlaczego w Polsce na stronach jest tak drogo, bo firmy przede wszystkim zawyżają sobie marże, a oficjalnie mówią,że muszą zapłacić i cło i podatek...
    Fajnie, że mamy internet i przy odrobinie chęci sami możemy sobie coś wyszukać :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

instagram @gabrysiowamama_

Copyright © Gabrysiowa Mama