Jak nakładać samoopalacz, aby nie narobić sobie problematycznych plam? Vita Liberata Self Tanning Mist Samoopalająca mgiełka z aloesem

 



Piękna, opalona skóra to pragnienie każdej kobiety. Opalenizna to obowiązkowy punkt wakacji. Niestety wielu z nas ma świadomość tego jaki zły wpływ na naszą skórę ma promieniowanie słoneczne. Ze słońcem naprawdę nie ma żartów i trzeba je dawkować bardzo ostrożnie. Osobiście nigdy nie byłam miłośniczką codziennego leżenia na ręczniku przez dłuższy czas. Mimo wszystko opalone ciało zazwyczaj prezentuje się bardzo przyjemnie i świeżo. Alternatywą są dla mnie zawsze samoopalacze, które pomagają mi uzyskać pożądany przeze mnie brąz w zdrowszy sposób. 


Samoopalacze to produkty bardzo popularne na naszym rynku. Niestety wzbudzają mieszane uczucia. Powodem tego jest możliwość powstawania nieestetycznych plam. Szczególnie podatne na to są takie partie jak kolana, łokcie oraz stopy. Dzieje się tak zazwyczaj, ponieważ są to miejsca z cienką lub wysuszoną skórą. Z tego powodu najważniejszym aspektem powinno być odpowiednie przygotowanie do aplikacji samoopalacza oraz posiadanie niezbędnych akcesoriów. W dzisiejszym wpisie przedstawię Wam jak to powinno wyglądać oraz poznacie moje ulubione produkty przeznaczone do tego ze sklepu Topestetic





1. Odpowiednie nawilżenie to podstawa!


Przygotowania do odpowiedniej i bezproblematycznej aplikacji samoopalacza powinniśmy rozpocząć już nawet około 1-2 tygodni przed użyciem. Nasze partie ciała w tym kolana oraz łokcie są bardzo podatne na wysuszenia, a za czym idzie również na mocniejsze działanie produktu. Bardzo ważnym aspektem jest tutaj odpowiednie nawilżenie ciała. Ciało nawilżamy każdego dnia przez okres minimum 1 tygodnia za pomocą produktów, które sprawdzają się pod tym względem najlepiej. Osobiście polecam odżywcze balsamy do ciała lub olejowe mgiełki. Oczywiście osoby, które codziennie dbają o nawilżenie to mogą pominąć ten krok. 




2. Czas na porządny peeling ciała!


Bardzo ważną rzeczą podkreślaną przez wielu producentów samoopalaczy jest peeling ciała. Wykonujemy go godzinę przed aplikacją lub max 24 godziny. Wybieramy tutaj produkty przeznaczone do tego, czyli scruby lub klasyczne peelingi. Doskonale się tutaj sprawdzi także szczotka do masażu na sucho oraz rękawica peelingująca. Wybór jest naprawdę duży, dlatego myślę, że każdy znajdzie produkt odpowiedni dla siebie. Dodatkowo tuż po nim warto wykonać niezbędną także depilację, ponieważ nigdy nie robimy tego tuż po użyciu samoopalacza. Pamiętajmy, aby nie pomijać tego kroku!


3. Zabezpiecz problematyczne partie ciała!


W sytuacji kiedy nasze ciało jest odpowiednio przygotowane, czyli dokładnie nawilżone oraz naskórek jest złuszczony, przechodzimy do pierwszej aplikacji naszego produktu. Jeśli chcemy dodatkowo zabezpieczyć partie takie jak kolana, łokcie to możemy zrobić to za pomocą balsamu lub masełka. Z własnego doświadczenia polecam masło shea, które jest idealne do tego. 




4. Odpowiednia aplikacja przy użyciu niezbędnych akcesoriów.


Ostatni krok, czyli aplikacja produktu na nasze partie ciała. W tym celu powinniśmy posiadać niezbędną do tego rękawicę, przeznaczoną do nakładania samoopalacza. Dodatkowym ułatwieniem będzie pędzelek, typu kabuka,  którym możemy delikatnie rozprowadzić pozostałości samoopalacza na stopy lub dłonie, muskając je. Aplikację samoopalacza zaczynamy od stóp do głów. Wykonujemy to za pomocą rękawicy, na którą dozujemy odpowiednią ilość produktu. Nakładamy produkt kulistymi ruchami, rozprowadzając go dokładnie. Pamiętajmy, aby uważać na kolana, dłonie, stopy oraz łokcie. Po zakończonej aplikacji  odczekujemy kilka minut, aby produkt się wchłonął. Zakładamy lekkie, przewiewne ubranie i czekamy na dany efekt. W zależności od samoopalacza jakiego użyliśmy pozostawiamy produkt na całą noc lub go zmywamy po kilku godzinach. 




Vita Liberata  Self Tanning Mist Samoopalająca mgiełka z aloesem 


Mgiełka Vita Liberata ma bardzo delikatną oraz lekką konsystencję. Uwielbiam tego typu samoopalacze, które mają przyjemną formułę i nie czuć ich na ciele. W swoim składzie zawiera bardzo wartościowy aloes znany ze swoim właściwości kojących. Znajdziemy tu również ekstrakt z lukrecji i białej herbaty, kojące i odświeżające. Nie mogło tu zabraknąć kwasu hialuronowego. Mgiełka została zamknięta w smukłej, plastikowej butelce z dozownikiem w formie sprayu. Doskonale odmierza pożądaną ilość produktu oraz rozpyla produkt po ciele. Pojemność to 200 ml. Bez problemu starczy na dłuższy czas stosowania. Dzień wcześniej tak jak pisałam wykonuję dokładny peeling. Następnego dnia rozpoczynam aplikację mgiełki. Wstrząsam mgiełką, aby się dokładnie rozprowadziła. Rozpylam dokładną ilość produktu na rękawicę, a następnie rozprowadzam bardzo dokładnie i starannie po partiach ciała. Staram się to robić szybko, ale z wielką precyzją. Wykonuję przy tym duże, okrężne ruchy. W przypadku kiedy zaaplikuję produkt na ciało to odczekuję max 5 minut, aby wszystko się wchłonęło. Mgiełkę pozostawiam na minimum 8 godzin, a następnie zmywam ciepła wodą, bez żelu pod prysznic. Używam ją co około 3-4 dni, aby mieć jak najbardziej naturalną opaleniznę. Jestem bardzo zadowolona z tej mgiełki. Nigdy nie miałam problemu z plamami lub jakimikolwiek smugami. Opalenizna wygląda naturalnie oraz świeżo. Cena buteleczki to 75 zł. Bardzo przystępna cena jeśli chodzi o tego typu produkt. 




Skład/Inci/ Aloe barbadensis (Aloe Vera) Leaf Water, Dihydroxyacetone, Propylene Glycol, Glycerin, Erythrulose, Coffea arabica (Coffee) Seed Extract, Camellia sinensis (White Tea) Flower Extract, Hyaluronic Acid, Polyacrylamide, C13-C14 Isoparaffin, Laureth-7, Citic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.






Vita Liberata Body Blur HD Skin Finish


Słyszeliście kiedyś o makijażu do ciała? Body Blur to makijaż, który tworzy idealny duet wraz z samoopalającą mgiełką. Jest w zupełności zmywalny, dlatego nie musimy się tutaj obawiać o pozbycie się smug lub plam. Zdecydowanie to bezpieczniejsza forma produktu do opalania. Skierowany w stronę każdego typu skóry. Produkt należy nakładać na oczyszczoną oraz osuszoną  skórę. Tutaj również do aplikacji używamy rękawicy. Małą ilość produktu nakładamy za pomocą jej na ciało. Wmasowujemy tak jak w przypadku mgiełki też kulistymi ruchami. Balsam na twarz zawsze aplikuję z pomocą pędzla lub opuszków palców. Mimo wszystko tutaj polecam pędzel. Wszystko zostawiamy i myjemy ręce. Ten produkt to idealne rozwiązanie w przypadku większych wyjść lub nawet wypadu na wakacje. Zapewnia to jego wodoodporna formuła. W jego formule znajdziemy takie składniki, jak hydrolat z aloesu, panthenol, Witamina E oraz wiele innych. Cena Body Blur to 159 zł. 




Skład/INCI/ Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Water, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Phenyl Trimethicone, Isohexadecane, Panthenol, Disodium EDTA, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter (Beurre), Tocopheryl Acetate, Phenoxyet.






A co Wy myślicie o samoopalaczach? Mieliście z nimi styczność? Koniecznie dajcie znać w komentarzu!



Gabrysiowa mama instagram

Gabrysiowa mama kontakt

Komentarze

  1. Na początku lata używałam wody brązującej i super się to sprawdzało, nie było żadnych plam i zacieków

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno te rady okażą się pomocne. Pamiętam jak raz koleżanka przedobrzyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj muszę przyznać ze w latach gimnazjum tez kilkakrotnie przedobrzyłam ;D

      Usuń
    2. Do dziś pamiętam to, jak pojechała z mamą nad morze i chciały szybko zaznać słońca, ale efekt niestety nie okazał się satysfakcjonujący :D

      Usuń
    3. Oj przestań tez miałam taką przygodę i bardzo zle się skonczyła ;D

      Usuń
  3. oj tak dobry peeling przed zabiegiem to podstawa zdecydowanie. Samoopalacze mam wrażenei ze latem są najpopularniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak w ostatnim czasie coraz wiecej osob go uzywa na co dzien, nawet zimą ;)

      Usuń
  4. Kiedyś bardzo lubiłam tę formę nabywania ciemniejszej karnacji skóry, wolałam to niż siedzenie na słońcu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest tak samo, zdecydowanie nie lubie lezec na sloncu i tracić czas ;)

      Usuń
  5. Zawsze się bałam, że będzie nierówno, ale widzę już receptę w tym wpisie! Więc może będzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie moje wskazówki powinny Ci pomóc kochana ;)

      Usuń
  6. Ja osobiście nie stosuję samoopalaczy i nie dlatego, że można je nierówno nałożyć, ale wolę naturalną opaleniznę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz kazdy z nas lubi co innego. Jedni beda uwielbiali naturalną opaleniznę, a drudzy sięgną po pomoc ;)

      Usuń
  7. vita liberata to moja ulubiona marka dodająca skórze opalenizny. uwielbiam ją i polecam każdemu tak samo jak sklep topestetic.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Topestetic równiez bardzo polecam.
      Przede wszystkim to sklep, w którym najczęściej robie zakupy ;)

      Usuń
  8. body blur miałam i się z nim bardzo polubiłam, to fajna opcja
    swoją drogą marką ma świetne produkty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak w ofercie marki Vita Liberata jest mnóstwo świetnych produktów ;)

      Usuń
  9. Z pewnością nie zaszkodzi wiedzieć jak w odpowiedni sposób się do tego zabrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! Niezbędne informacje są niezbędne w tej dziedzinie ;)

      Usuń
  10. Wprawdzie samoopalaczy nie używam i raczej się to nie zmieni, ale warto wiedzieć jak to zrobić prawidłowo.
    Bardzo przydatny post.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna podpowiedź z tą rękawicą. Ja zawsze rozsmarowywałam dłonią, a to mniej dokładna metoda. Będę musiała spróbować, bo zawsze mam mniej opalone nogi od np. ramion i rąk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak dłoń to jest fatalny pomysł, poniewaz nigdy nią tak dobrze nie rozprowadzimy samoopalacza;)

      Usuń
  12. Masz dobrej jakości samoopalacz to sprawy powinny iść gładko. Gorzej kiedy produkt jest szemranej jakości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca, najlepszym samoopalaczem niestety mozemy zrobic sobie krzywdę ;)

      Usuń
  13. Ja nigdy takich kosmetyków nie używałam, ale widzę że warto. Dużo pomocnych informacji tu znalazłam. Na pewno skorzystam z nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, ze informacje okazują się przydatne ;)

      Usuń
  14. chyba nigdy się nie zdecyduję na samoopalacz. Nie mam co do tego przekonania i nie czuję takiej potrzeby, opalam się naturalnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kazdy woli co mu lepiej pasuje i to oczywiście rozumiem ;)

      Usuń
  15. wydaje mi się że znaczenie ma też po prostu to jaki samoopalacz się wybiera. Ja nakładam rękawicą zawsze a wybieram pianki od Tanexpert i nie mam problemów z żadnymi plamami

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobre przygotowanie skóry przed aplikacją samoopalacza to dla mnie absolutna podstawa, aby osiągnąć oczekiwane efekty.
    Do tego dobry samoopalacz i można zrezygnować z leżenia na słońcu godzinami czy korzystania z solarium.
    Moimi ulubieńcami są produkty od tanexpert, w szczególności pianka Dark Topaz, który daje głęboki kolor opalenizny w chłodnym odcieniu, po prostu cudo. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

instagram @gabrysiowamama_

Copyright © Gabrysiowa Mama